29 maja 1974 r. Rola za rentę. Komuniści przeciwko rolnikom indywidualnym
Przyjęcie przez Sejm PRL ustawy o przekazywaniu gospodarstw rolnych na własność państwa w zamian za rentę i spłaty pieniężne było kolejnym elementem zwalczania prywatnej własności na wsi.
Początek lat 70. zeszłego stulecia i pierwsze lata rządów Edwarda Gierka były bez wątpienia najkorzystniejszym okresem dla polskiego rolnictwa w czasach PRL. Usunięcie przeszkód natury administracyjnej i ekonomicznej, a przede wszystkim zniesienie obowiązkowych dostaw, przyczyniło się do osiągnięcia szczytu rozwoju po 1945 roku.
Peerelowskie władze postanowiły wykorzystać uspokojenie stosunków społecznych na wsi i zdecydowały ponowić próbę kolektywizacji pomimo faktu, że rolnicy indywidualni - mimo braku w sprzęcie i technologiach - osiągali lepsze wyniki od pegieerów.
Przez kraj przewinęła się propagandowa fala, która miała przekonać do rzekomo efektywniejszej i skuteczniejszej pracy w ramach scentralizowanych gospodarstw. Pojawiły się apele o przekazywanie ziemi prywatnej na rzecz państwa. Jednocześnie krytykowano opornych, którzy - zamiast wspólnej pracy w pegieerach - preferowali pracę na własnej roli.
Prawne podstawy przejmowania prywatnej ziemi dała władzy przyjęta 28 maja 1974 roku przez Sejm PRL ustawa o przekazywaniu gospodarstw rolnych na własność państwa w zamian za rentę i spłaty pieniężne.
Choć przekazywanie gospodarstw rolnych nie było obowiązkowe, to jednak w pewnych wypadkach władza mogła "z urzędu" odebrać rolnikowi ziemię. Miało to miejsce w przypadku, gdy arbitralnie uznano, że gospodarstwo rolne "wykazuje niski poziom produkcji".
Kolejnym "ułatwieniem" kolektywizowania gospodarstw był zapis, o braku konieczności zgody współwłaścicieli, małżonków czy zstępnych, gdy "praca w gospodarstwie nie stanowi głównego źródła ich utrzymania".
Efektem peerelowskiego ustawodawstwa rolnego, ograniczającego rolnictwo indywidualne na rzecz kołchoźniczych pegieerów, były niedobory na rynku żywnościowym, które dotknęły Polskę już w 1976 roku.