29 października 1977 r. W Warszawie powołano Uniwersytet Latający

​"Chodziło nam po pierwsze o to, żeby uczyć, żeby uczyć młodzież tematów niecenzuralnych, zakazanych i żeby wyrabiać w słuchaczach samodzielne, krytyczne, myślenie. Temu przede wszystkim miały służyć wykłady z historii najnowszej, historii idei, z literatury polskiej, rosyjskiej, z ekonomii, czy socjologii" - wyjaśniał ideę Uniwersytetu Latającego Jerzy Jedlicki, podczas konferencji poświęconej Komitetowi Obrony Robotników.

Pod koniec października 1977 roku wśród działaczy warszawskiej opozycji z wiązanej z KOR-em postanowiono zorganizować system samokształcenia nawiązujący do tradycji niepodległościowych. Swoją nazwą - Uniwersytet Latający (zaproponował ją prof. Edward Lipiński) nawiązywał do XIX-wiecznych, tajnych kursów dla kobiet organizowanych w prywatnych mieszkaniach w Warszawie.

Organizacją Uniwersytetu zajął się socjolog Andrzej Celiński, nazywany z tego powodu "Rektorem". W "Biuletynie Informacyjnym" KOR opublikowano informację: "Wykłady z najrozmaitszych dziedzin (historia, socjologia, ekonomia, literatura), obejmują problematykę fałszowaną lub pomijaną na zajęciach uniwersyteckich. Spotkania odbywają się w prywatnych mieszkaniach w Warszawie i innych miastach uniwersyteckich".

Reklama

W gronie wykładowców znaleźli się m.in. Tomasz Burek, Bohdan Cywiński, Jerzy Jedlicki, Adam Michnik, Jan Strzelecki i Andrzej Tyszka.

Pierwszy wykład odbył się 9 listopada 1977 roku, w Warszawie, w domu prof. Władysława Kunickiego-Goldfingera. Prelekcji Adama Michnika o rodowodzie Polski Ludowej wysłuchało ok. 70 osób.

W ogłoszonym w grudniu 1977 r. komunikacie organizatorzy Uniwersytetu stwierdzali: "podejmując tę inicjatywę, pragnęliśmy przyjść z pomocą powstającym grupom samokształceniowym w rozwijaniu ich zainteresowań, w rozszerzaniu wiedzy i kultury humanistycznej, prawnej i społeczno-politycznej, w atmosferze wolności słowa i przekonań, w duchu odpowiedzialności obywatelskiej".

Jakkolwiek działalność Uniwersytetu Latającego nie był nielegalna, to niezależność tej inicjatywy, tematyka wykładów i wolność dyskusji powodowały represje władz. Funkcjonariusze nachodzili prywatne mieszkania, w których odbywały się spotkania, zastraszali i bili uczestników, niszczono ogłoszenia o wykładach.

Od października 1977 roku do maja 1978 roku odbyło się ponad 120 prelekcji - wykładowcy UL jeździli także na spotkania do Krakowa, Wrocławia, Łodzi i Poznania.

W styczniu 1978 roku Uniwersytet Latający został włączony w działalność Towarzystwa Kursów Naukowych.

AS

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy