29 września 1925 r. Sowiecki komisarz spraw zagranicznych w Warszawie

Próbujący wynegocjować z Polską pakt o nieagresji, reprezentujący sowiecki resort spraw zagranicznych Gieorgij Cziczerin wrócił do Moskwy z niczym.

Cziczerin był wytrawnym dyplomatą. To właśnie on, jako komisarz spraw zagranicznych Związku Sowieckiego, skutecznie zabiegał w Wielkiej Brytanii o wstrzymanie pomocy dla Polski w 1920 roku w czasie wojny polsko-bolszewickiej. To także on był twórcą sowieckiej dyplomacji, pełniąc urząd aż do 1930 roku.

Jako doświadczony znawca spraw międzynarodowych, Cziczerin wyczuł w połowie lat 20. zeszłego stulecia zmianę prądów w europejskiej dyplomacji. Współtwórca niemiecko-sowieckiego układu z Rapallo, pośrednio wymierzonego w Polskę, zaniepokojony był zbliżeniem się Berlina do mocarstw zachodnich.

Reklama

Z tego powodu Cziczerin postanowił poszukać sojusznika w Warszawie. Podczas zakończonej 29 września 1925 roku wizyty w stolicy Polski, sowiecki komisarz zaproponował ministrowi spraw zagranicznych Aleksandrowi Skrzyńskiemu zawarcie paktu o nieagresji. Dla odbudowującej się II Rzeczpospolitej, która dwa lata wcześniej ogromnym wysiłkiem odparła bolszewicką inwazję, była to kusząca propozycja.

Skrzyński zgodził się, ale nie bezwarunkowo. Polski dyplomata bystro zaproponował zawarcie paktu,ale również z państwami bałtyckimi i pozostającą w sojuszu z II Rzeczpospolitą Rumunią.

Cziczerin nie chciał zgodzić się na ten warunek, bo był przeszkodą dla agresywnej polityki Związku Sowieckiego, szukającego okazji do powiększenia terytorium kosztem sąsiadów. Ostatecznie rosyjski komisarz spraw zagranicznych wyjechał z Warszawy z niczym.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Aleksander Skrzyński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy