3 listopada 1984 r. Pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki
Zwłoki ks. Jerzego Popiełuszki, wyłowione z zalewu na Wiśle koło Włocławka, przewieziono do Białegostoku, gdzie w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej przeprowadzono sekcję. Następnie ciało przewieziono do Warszawy do kościoła pod wezwaniem św. Stanisława Kostki na Żoliborzu.
Na trumnę ze zwłokami zamordowanego księdza, mimo przenikliwego zimna, czekały przed kościołem tysiące osób, które przybyły z całej Polski. Przy dźwięku dzwonów i pieśni "Ojczyzno ma" umieszczono trumnę na katafalku w świątyni. Pogrzeb odbył się następnego dnia, w niedzielę. Przed kościołem na podwyższeniu udrapowanym biało-czerwonymi barwami umieszczono trumnę. Wokół kościoła i na dziedzińcu od wczesnych godzin rannych gromadziły się tłumy - niemal 600 tysięcy wiernych.
Na płocie wokół kościoła zawieszono setki flag Solidarności i transparentów: "Prawda nas wyzwoli", "On był jeden, lecz za nim stoją miliony", "Lepiej umierać stojąc, niż żyć klęcząc", "Nie zejdziemy z drogi, której nas uczyłeś - Nowa Huta", "Ksiądz Jerzy - świętym Jerzym naszych czasów" - XIII Drużyna Harcerska", "Wyrwano nam serce, lecz nie oddamy duszy - »Solidarność« Polkolor", "Nie zapomnimy - studenci prawa", transparent ze słowami Czesława Miłosza: "Możesz go zabić - narodzi się nowy".
Wcześniej rozważano pochowanie ks. Popiełuszki na cmentarzu na Powązkach. Jednak proboszcz parafii św. Stanisława Kostki, ks. Teofil Bogucki, wierni i przyjaciele Zmarłego zwrócili się z prośbą do prymasa Józefa Glempa, by miejsce spoczynku było przy kościele. Uzyskali zgodę, i na mocy specjalnego dekretu ksiądz Jerzy Popiełuszko został pochowany przy kościele świętego Stanisława Kostki.
Trumnę do grobu wykopanego przed kościołem przenieśli hutnicy z Huty Warszawa na swoich ramionach. Na pogrzeb przybyli rodzice ks. Jerzego i wielu działaczy opozycji. Uroczystości pogrzebowej przewodniczył prymas Józef Glempa, a uczestniczyło w nich 6 biskupów i ok. tysiąc kapłanów.
Kazanie wygłosił Prymas Polski kard. Józef Glemp: "Odpuszczamy wszystkim winowajcom, którzy z przekonania lub na rozkaz zadali bliźnim krzywdy. Odpuszczamy zabójcom ks. Popiełuszki. Nie mamy do nikogo nienawiści. (...) Być może była potrzebna ofiara życia, aby odkryły się utajone mechanizmy zła, aby wyzwoliły się silniej pragnienia dobra, szczerości, zaufania. Przecież cały Naród pragnie rzetelnego respektowania prawa, pragnie ładu, pragnie gospodarności. Nasza religijna refleksja nad śmiercią księdza Jerzego, że Chrystusowy człowiek nie umiera dla siebie, ale dla Chrystusa i za innych, daje wielką perspektywę społecznych nadziei. Niechby za tą refleksją teologiczną podążyła myśl społeczna i polityczna".
Projekt pierwszego grobu wykonał artysta plastyk Jerzy Kalina. Grób otaczał różaniec o kształcie zarysów granic Polski ułożony z polnych kamieni. Krzyż różańca znalazł się w centrum mogiły. Nad grobem - na drzewie - umieszczono figurę ukrzyżowanego Chrystusa wykonany z brązu według projektu Gustawa Zemły.
Grób ks. Jerzego stał się od tego czasu miejscem wielu pielgrzymek. Regularnie obchodzono też dzień imienin ks. Jerzego.
AS