30 marca 1945 r. Ubecy aresztują żonę "Ojca Jana"

Spodziewająca się dziecka Janina Przysiężniak z domu Oleszkiewicz, żona akowskiego porucznika Franciszka Przysiężniaka, została zatrzymana przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Bestialscy ubecy torturowali, a następnie zamordowali kobietę.

Historia śmierci 22-letniej wówczas "Jagi", bo taki pseudonim nosiła sanitariuszka Armii Krajowej Janina Przysiężniak, unaocznia, z jak potwornym i bezwzględnym terrorem musieli mierzyć się żołnierze niepodległościowego podziemia. Terrorem, który dosięgał nawet ich rodziny.

Będąca w siódmym miesiącu ciąży Janina Przysiężniak została aresztowana w Wielki Piątek 30 marca 1945 roku. Stało się to mimo faktu, że jej mąż - porucznik Franciszek Przysiężniak "Ojciec Jan", bohater partyzanckiej walki z Niemcami na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu - w 1945 roku nie podjął walki z komunistami i Armią Czerwoną. Był poszukiwany przez NKWD, a w 1944 roku zdołał uciec z sowieckiego więzienia dzięki fałszywym papierom.

Reklama

Bezpieka postanowiła uderzyć w najbliższą rodzinę "Ojca Jana". Aresztowana w Kuryłówce wraz z bratem Marianem Oleszkiewiczem "Jaga", pomimo widocznej ciąży, była przesłuchiwana i torturowana przez całą noc.

31 marca nad ranem bezpieka odwiozła żonę "Ojca Jana" do Kuryłówki. Gdy "Jaga" wysiadła z samochodu, ubecy rozkazali jej iść do domu rodziców, skąd została zabrana. Niczego niespodziewająca się kobieta została po chwili zamordowana zdradziecką serią z pepeszy w plecy. Następnie ubecy wsiedli szybko do auta i uciekli w stronę Leżajska.

"Jaga" wciąż żyła, gdy pod domem znaleźli ją Jerzy Zadzierski "Wołyniak" i Józef Krzysztanowicz "Hanys", żołnierze antykomunistycznego podziemia. Kobieta przed śmiercią zdołała im opowiedzieć o wydarzeniach i ujawniła, że strzelał do niej ubek z Niska o nazwisku Machaj. Później zmarła.

Osobista tragedia popchnęła "Ojca Jana" do powrotu w podziemne szeregi. Jego oddział brał udział m.in. w bitwie pod Kuryłówką, kiedy to antykomuniści rozbili oddział NKWD, zabijając 57 Sowietów.

Dodajmy, że odpowiedzialny za zamordowanie Janiny Przysiężniak ubek Machaj został zastrzelony latem 1945 roku podczas ataku żołnierzy podziemia na posterunek Milicji Obywatelskiej w Kamieniu.  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy