4 marca 1939 r. Plan "Zachód"
Dopiero na początku 1939 roku w Sztabie Głównym Wojska Polskiego rozpoczęto prace nad planem obronnym na wypadek wojny z Niemcami. Nosił on kryptonim "Zachód".
Od momentu odzyskania niepodległości w 1918 roku polityka obronna II Rzeczpospolitej nastawiona była na przygotowania do wojny ze Związkiem Sowieckim. Ewentualnego konfliktu z pokonanymi i osłabionymi po I wojnie światowej Niemcami nie przewidywano.
Tym samym, o ile plan "Wschód" był opracowywany i modyfikowany przez cały okres trwania II Rzeczpospolitej, to granice zachodnią zabezpieczał jedynie plan mobilizacyjny "S". W latach trzydziestych był on już mocno przestarzały.
Po objęciu kierownictwa wojskowego przez Edwarda Rydza-Śmigłego zaczęto spoglądać w stronę rządzonych przez Adolfa Hitlera Niemiec, a prace nad planem "Zachód" oficjalnie ruszyły 4 marca 1939 roku. Projekt obronny w przypadku ewentualnego konfliktu z Niemcami mieli opracować generałowie Tadeusz Kutrzeba, Leon Berbecki, Juliusz Rómmel i Władysław Bortnowski.
Plan "Zachód" zakładał stoczenie bitwy granicznej. Dlaczego nie oparto się na naturalnych przeszkodach terenowych? Polskie dowództwo obawiało się, że Niemcy po zajęciu Śląska i Pomorza, powstrzymają dalszą ofensywę i zadowolą się aneksją ziem, które w 1918 roku odzyskała Polska. Obronę na linii rzek Wisła, Narew i San planowano dopiero w późniejszym stadium wojny. To miała być ostateczna linia sił polskich, choć brano też pod uwagę konieczność wycofania się na tak zwane przedmoście rumuńskie.
Istotną cechą planu "Zachód" była świadomość znaczącej przewagi sił niemieckich nad polskimi, stąd założenia miały charakter defensywny. Polskie dowództwo przewidywało również, że w przypadku agresji Niemiec do wojny szybko przystąpią Francja i Wielka Brytania. Brak pomocy ze strony mocarstw zachodnich, agresja sowiecka i wreszcie zdecydowana przewaga Wehrmachtu nad Wojskiem Polskim spowodowały, że plan "Zachód" nie został skutecznie i w pełni zrealizowany.