5 lipca 1953 r. Rozbicie oddziału "Puszczyka"
Ostatni oddział niepodległościowy antykomunistycznego podziemia został rozbity 5 lipca 1953 roku pod Mławą.
Oddziałem dowodził porucznik Wacław Grabowski "Puszczyk", który po wojnie walczył z komunistami i Sowietami w akowskim batalionie "Znicz", a później uciekł przed Sowietami do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech.
Nie na długo. Puszczyk wrócił do kraju, gdzie w okolicach Mławy, Działdowa i Ciechanowa zorganizował oddział antykomunistyczny walczący w ramach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Wówczas nawiązał kontakt ze słynnym Mieczysławem Dziemieszkiewiczem "Rojem".
W październiku 1952 roku, po brawurowym przebiciu się przez zasadzkę ubeków, milicjantów i żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, oddział "Puszczyka" schronił się w miejscowości Niedziałki.
Antykomunistów zadenuncjował ubecki agent Wacław Głuszek, który za informację o miejscu ukrycia się żołnierzy "Puszczyka" otrzymał 5000 zł, czyli równowartość około pięciu ówczesnych pensji.
5 lipca 1953 roku zabudowania okrążyło aż 1200 ubeków, milicjantów i funkcjonariuszy KBW. Siedmioosobowy oddział "Puszczyka" nie miał najmniejszych szans, ale nie złożył broni. Niepodległościowcy zaczęli wycofywać się w kierunku lasów. Niestety, wcześniej zostali okrążeni. Schroniwszy się w zbożu, żołnierze Puszczyka ostrzeliwali się.
"W wyniku półtoragodzinnej walki banda została całkowicie zlikwidowana" - można było przeczytać w ubeckim raporcie z bitwy.
"Puszczyk" nie dal się zabić komunistom. Ostatni nabój przeznaczył dla siebie.