5 października 1964 r. Aresztowano Melchiora Wańkowicza, wybitnego pisarza i reportażystę
Melchiora Wańkowicza aresztowano w jego mieszkaniu. Milicjanci przeprowadzili rewizję, rekwirując prywatną korespondencję i... maszynę do pisania. Pisarza osadzono w areszcie w Pałacu Mostowskich w Warszawie gdzie przebywał przez pięć tygodni. Ze względu na podeszły wiek (miał 72 lata) i pozycję społeczną Wańkowicz umieszczony został w oddzielnym pokoju, gdzie był pilnowany przez milicjantów.
Powodem aresztowania Wańkowicza było złożenie podpisu pod listem skierowanym do premiera Józefa Cyrankiewicza przeciw ograniczaniu przydziału papieru na druk książek i czasopism oraz zaostrzeniu cenzury prasowej.
Wańkowicz ostał oskarżony o "rozpowszechnianie fałszywych wiadomości" o państwie polskim i jego organach. Chodziło o memoriał jego autorstwa, który był odczytywany na antenie Radia Wolna Europa. Proces odbył się przed Sądem Wojewódzkim w Warszawie. Wańkowicz przyznał się do napisania memoriału, ale nie do winy. Argumentował, że lojalność wobec władz nie wyłącza prawa do krytyki. Zaprzeczył też, że utrzymuje kontakty z RWE.
Pisarz został prawomocnie skazany na trzy lata więzienia, co w ramach amnestii skrócono do półtora roku. Zgłosił się nawet do więzienia, by odbyć karę, ale władze zawiesiły wykonanie wyroku. W procesie rehabilitacyjnym w 1990 roku Wańkowicz został oczyszczony z wszelkich zarzutów.
AS