6 grudnia 1945 r. I Zjazd Polskiej Partii Robotniczej

Pierwszy zjazd kierowanej przez Sowietów Polskiej Partii Robotniczej odbywał się pod zwodniczym hasłem "Zjednoczyć siły demokratyczne". W rzeczywistości pepeerowcy planowali oczyścić polską scenę polityczną ze wszystkich ugrupowań nie godzących się na sowiecką okupację i komunistyczny ustrój.

Pomimo "bratniej" pomocy Związku Sowieckiego i Armii Czerwonej, polscy komuniści wciąż nie byli dominującą siłą polityczną w Polsce. Po koniec 1945 roku w szeregach Polskiej Partii Robotniczej znalazło się niewiele, bo około 230 tysięcy członków. Dodatkowo, byli to ludzie niekoniecznie oddani komunizmowi. Do wstąpienie do PPR zachęciły ich niepodległościowe hasła partii oraz nie mające wiele wspólnego z rzeczywistymi zamierzeniami plany budowania nowej, opartej na demokratycznym ustroju Polski.

Z tego powodu jednym z najważniejszych celów zjazdu było narzucenie szeregowym członkom PPR programu działania i "myśli przewodniej", którą opracowano na Kremlu. W Polsce nie było najmniejszych szans na przeprowadzenie rewolucji proletariackiej i wprowadzenie dyktatury, jak to miało miejsce w Rosji. Polscy komuniści mieli tego świadomość i opowiedzieli się za stopniowym eliminacją sił demokratycznych w kraju, w czym pomóc mieli żołnierze Armii Czerwonej oraz agenci NKWD.

Reklama

Warto tu przytoczyć wypowiedź odpowiedzialnego za pepeerowskie kadry Romana Zambrowskiego, który bez ogródek przyznał, że "nasza partia mając te same cele, tę samą ideologię i często tę samą strukturę co partie komunistyczne innych krajów, nie jest jednak partią komunistyczną, nie tylko ze względu na charakter naszego społeczeństwa, na warunki w jakich powstała PPR, lecz również i z powodu słabego poziomu ideologicznego naszych szeregów, z powodu tego, że połowa bodaj członków naszej partii uważałaby stwierdzenie, że należą do partii komunistycznej, za coś dla siebie żenującego".

W czasie zjazdu wybrano władze PPR. Sekretarzem generalnym KC został Władysław Gomułka, a do Biura Politycznego weszli Jakub Berman, Hilary Minc, Stanisław Radkiewicz, Marian Spychalski, Roman Zambrowski, Aleksander Zawadzki oraz Bolesław Bierut - jako członek bezpartyjny.

Podczas zjazdu doszło tez do pierwszych zgrzytów w kierownictwie. Pogłębił się bowiem podział między "krajowcami", czyli komunistami przebywającymi w czasie okupacji niemieckiej w Polsce oraz "zagraniczniakami", którzy lata wojenne spędzili w Związku Sowieckim.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama