8 sierpnia 1914 r. Wydano odezwę, w której obiecano Polakom "wyzwolenie spod jarzma moskiewskiego"
Wybuch wojny skłonił państwa zaborcze do składania deklaracji, które miałyby zachęcić polskiego rekruta do wstąpienia do ich armii.
Jako pierwsza z odezwą "Do Narodu Polskiego" wystąpiła Naczelna Komenda Armii austro-węgierskiej:
"Z woli Wszechmogącego, który kieruje losami narodów, i z rozkazu swoich Monarchów przekraczają sprzymierzone armje Austrji-Węgier i Niemiec granicę, przynosząc w ten sposób i Wam, Polakom, wyzwolenie spod jarzma moskiewskiego. Powitajcie nasze sztandary z ufnością, bo one zapewniają Wam sprawiedliwość". Odwoływano się do tradycji: "Wszakże przez półtora przeszło wieku rozwija się wspaniale Wasz naród pod berłem Austrji-Węgier i Niemiec i pełne sławy tradycje Waszej przeszłości łączą się jak najściślej jeszcze od czasów króla Jana Sobieskiego, który pośpieszył ze skuteczną pomocą zagrożonemu państwu Habsburgów, z tradycjami Waszych sąsiadów na zachodzie".
Nie szczędzono Polakom komplementów i obietnic: "Znamy więc dobrze i uznajemy rycerskość i wybitne przymioty Narodu Polskiego. Chcemy usunąć te zapory, jakie utrudniały Wam ściślejszą łączność z życiem Zachodu, chcemy otworzyć przed Wami wszystkie skarby duchowego i gospodarczego dorobku. To jest naszem wielkiem zadaniem, które łączy się z celem naszej kampanii".
"Wszyscy mieszkańcy Rosji, których zwycięstwo naszych sprzymierzonych armij odda pod naszą opiekę, spodziewać się mogą od nas, zwycięzców, sprawiedliwości i ludzkości" - zapewniano w odezwie.
Projekt daleko dalej idącej odezwy przygotowali austriacki minister finansów Leon Biliński i były namiestnik Galicji Michał Bobrzyński.
Zakładał on przekształcenie "dualistycznej" struktury państwa Austro-Węgierskiego w "trialistyczną" z uwzględnieniem Polski jako trzeciego partnera. Projekt zablokował sprzeciw węgierskiego premiera Istvana Tiszy.
AS