9 lutego 1918 r. Traktat brzeski
Zanim 3 marca 1918 roku zawarto "słynniejszy" traktat brzeski pomiędzy Państwami Centralnymi a Rosją Sowiecką, Niemcy i Austro-Węgry - za cenę dostaw zboża - zgodziły się oddać właśnie powstałej Ukraińskiej Republice Ludowej rdzenie polską Chełmszczyznę i Przemyśl. Polacy na to nie pozwolili.
W 1918 roku niepodległa Ukraina była potrzebna Cesarstwu Niemieckiemu. Nic zatem dziwnego, że Niemcy, za cenę dostaw miliona ton zboża, i przy okazji tworząc przeciwwagę dla Związku Sowieckiego i przyszłej wolnej Polsce, chętnie zgodzili się na powstanie Ukraińskiej Republiki Ludowej.
Inicjatywę sojusznika w Wielkiej Wojnie poparły Austro-Węgry, które zgodziły się na oddanie Ukraińcom Chełmszczyznę z miastem Chełmem i część Podlasia, a więc ziemie rdzennie polskie.
Dodatkowo, Austro-Węgry zobowiązały się stworzyć z ziemi lwowskiej i przemyskiej autonomiczny kraj koronny Cesarstwa. To postanowienie utajniono, słusznie spodziewając się oburzenia polskiej ludności na faktyczne oddanie terenów należących przedrozbiorowej Rzeczypospolitej.
Niedopuszczona do pertraktacji Rada Regencyjna Królestwa Polskiego sprzeciwiła się postanowieniom układu, określając go mianem "aktu przemocy". Protestowały również polskie koła w parlamentach Cesarstwa Niemieckiego i Austro-Węgier.
Efekt przyniosły masowe protesty Polaków w Galicji, którzy między innymi rezygnowali z wysokich stanowisk urzędniczych, strajkowali, zwracali ordery przyznane przez Austro-Węgry czy po prostu demonstrowali na ulicach.
Jak pisał Wincenty Witos : "Stanęło zupełnie wszelkie życie na całym obszarze Galicji. (...) Stanęły wszystkie koleje, stanęła też praca w urzędach, fabrykach, zakładach. (...) W każdym mieście, miasteczku, wsi - odbywały się masowe wiece i demonstracje".
Państwa Centralne ugięły się i nie tylko nie oddały Ukraińskiej Republice Ludowej Chełmszczyzny i Przemyśla, ale też uzyskały zwrot dokumentu zawierającego tajne zobowiązanie do utworzenia Galicji Wschodniej. O te ziemie Polacy toczyli później krwawą i zwycięską wojnę z Ukraińcami.
AW