Dziś rocznica sowieckich deportacji Polaków na Sybir
10 lutego 1940 roku rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir, przeprowadzona przez NKWD - przypomina Instytut Pamięci Narodowej. Wśród deportowanych były głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei.
Celem, który wówczas przyświecał władzom Związku Sowieckiego była eksterminacja polskich elit i wykorzystanie tysięcy osób jako darmowej siły roboczej. Polaków wywiezionych na Sybir zmuszano do ciężkiej pracy na sięgającym kilkudziesięciu stopni mrozie. Katorżnicza praca, głód i choroby doprowadziły do śmierci wielu polskich zesłańców.
Jak przypomina IPN, deportację umożliwiło Sowietom zaanektowanie wschodnich województw Rzeczpospolitej, usankcjonowane tajnym protokołem dołączonym do Paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku.
Terenowe komórki NKWD były na mocy tych przepisów odpowiedzialna za "oczyszczanie" zachodnich części sowieckich republik Ukrainy i Białorusi. Mieszkańcy Kresów Wschodnich byli często wywożeni w nocy lub o świcie w wypełnionych po brzegi bydlęcych wagonach.
W lutym 1940 roku deportowano łącznie ok. 140 tys. polskich obywateli - wywieziono ich do Kraju Krasnojarskiego, Komi, a także obwodów: archangielskiego, swierdłowskiego oraz irkuckiego - wylicza Instytut.
Masowe zsyłki rozpoczęte 10 lutego władze ZSRS kontynuowały w następnych miesiącach - kolejne wielkie akcje deportacyjne przeprowadzono 13 kwietnia, na przełomie czerwca i lipca oraz w maju i czerwcu 1941 roku.
Według szacunków władz RP na emigracji, w wyniku wywózek zorganizowanych w latach 1940-1941 do syberyjskich łagrów trafiło około milion osób cywilnych, choć w dokumentach sowieckich mówi się o 320 tys. wywiezionych. Jak przypomina IPN, deportacje Polaków z lat 1940-1941 nie były ostatnimi. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na teren okupowanej przez Niemców Polski (1944 rok) wywieziono kolejne osoby - żołnierzy AK i cywilów z terenów zajętych przez Sowietów.
***
Polecamy poruszająca historię niesłyszącej Polki zesłanej na Syberię: