​Etapy kampanii wrześniowej w 1939 roku

Działania wojenne we wrześniu 1939 roku dzieli się na trzy etapy: bitwę o główną linię oporu (1 - 9 września), działania obronne w głębi kraju (10 - 16 września) oraz - po wkroczeniu armii sowieckiej - walki ostatnich zgrupowań i ośrodków oporu (17 września - 6 października).

Działania wojenne we wrześniu 1939 roku dzieli się na trzy etapy: bitwę o główną linię oporu (1 - 9 września), działania obronne w głębi kraju (10 - 16 września) oraz - po wkroczeniu armii sowieckiej - walki ostatnich zgrupowań i ośrodków oporu (17 września - 6 października).

Już bitwa graniczna, kilkudniowa zaledwie, wykazała, że starły się ze sobą siły znacząco nierówne. Około 3 września walczące na przedpolu głównej pozycji obronnej zasadnicze siły polskie skoncentrowane w rejonie Mławy i na Pomorzu zostały pobite i zmuszone do odwrotu. Armia "Modlin" wycofała się na linię Wisły i Narwi, podobnie jak armia "Pomorze", która po stracie dużej części sił okrążonych w Borach Tucholskich wyparta została z Pomorza.


W południowo-zachodniej części frontu niemiecko-polskiego siły niemieckie dokonały głębokiego włamania na styku armii "Łódź" i "Kraków" (bitwa pod Mokrą) wymuszając na dowódcach obu polskich armii gwałtowny i chaotyczny odwrót, co dodatkowo skomplikowało położenie armii "Prusy", jeszcze nie skoncentrowanej, a tym samym nie gotowej do podjęcia działań bojowych.

Reklama

Gwałtowne uderzenia niemieckie na tym kierunku zdezorganizowały dowodzenie i koordynację działań przez Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego, zagrażając ogólnemu kierunkowi odwrotu wojsk polskich na drugą rubież obronną (Wisła), co zagroziło też odcięciem i odizolowaniem od działań bojowych, jeszcze nie prowadzącej ich armii "Poznań" oraz już rozbitej armii "Pomorze".

Już zatem pierwszy tydzień wrześniowych działań wojennych wykazał, że inicjatywa na froncie od pierwszych strzałów należała do Wehrmachtu, komplikując, a w konsekwencji uniemożliwiając racjonalną polską obronę. Naczelne Dowództwo mogło jedynie w tej sytuacji rozkazać wycofanie walczących sił polskich na rubież Wisły i Sanu, z próbą jej obrony na tyle, na ile było to możliwe dla znajdujących się w chaotycznym odwrocie polskich oddziałów i dla polskich dowództw poszczególnych szczebli.

Równie dramatycznie niemal od pierwszych godzin wojny wyglądała sytuacja na froncie południowym (armie: "Karpaty" i "Kraków"), gdzie 14. armia niemiecka stosunkowo łatwo przełamała polską obronę (Pszczyna) i ruszyła na kierunku Dunajca (Węgierska Górka), a później Sanu, z bezpośrednim zagrożeniem już dla Lublina. Do 9 września polska linia obrony została przełamana, a główne siły Wojska polskiego rozpoczęły bezładny odwrót, ponosząc dotkliwe straty i tracąc tysiące żołnierzy i oficerów - zabitych, rannych i wziętych do niemieckiej niewoli. Zagrożona została Warszawa, bombardowana bezkarnie przez niemieckie lotnictwo od pierwszego dnia wojny. Padły ważne miasta i regiony Rzeczypospolitej - Śląsk, Kraków, skapitulowali bohaterscy obrońcy Westerplatte. 



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama