Bankrutująca Polska Jaruzelskiego. Gospodarka PRL w drugiej połowie lat 80.
Wprowadzając stan wojenny gen. Jaruzelski jako jeden z powodów podał fatalny stan gospodarki. Poinformował Klub Paryski o wstrzymaniu spłat zadłużenia zagranicznego PRL (25 miliardów dolarów) i 3,1 miliarda rubli transferowych z powodu niewypłacalności państwa.
Po 13 grudnia 1981 r. władze miały unikalną sposobność, aby przeprowadzić gruntowną reformę gospodarki. Skończyło się na tzw. reformie cenowej mającej na celu urealnienie cen zaopatrzeniowych w stosunku do cen światowych. W 1982 r. ceny artykułów spożywczych wzrosły o 241 procent, a na opał i energię o 171 procent. Spowodowało to jedynie zmniejszenie tzw. nawisu inflacyjnego. Pozostałe reformy okazały się kosmetyczne i nie spowodowały poważniejszych zmian funkcjonowania systemu gospodarczego.
Wiele podstawowych produktów konsumpcyjnych w dalszym ciągu można było otrzymać jedynie na kartki lub na czarnym rynku po zawyżonych cenach. Jednym z czynników hamujących rozwój gospodarki był chaos legislacyjny. W ciągu 4 lat od wprowadzenia stanu wojennego Sejm PRL uchwalił 320 ustaw i 12 000 innych aktów prawnych dotyczących naszej ekonomii.
Podstawowe problemy takie jak płynność walutowa, zaopatrzenie rynku, wysoka inflacja, nie zostały rozwiązane. Polska gospodarka była coraz bardziej zacofana technologicznie, postępowała dekapitalizacja majątku, zaznaczała się bardzo niska dynamika wzrostu PKB.
Opisując realia ekonomiczne nie sposób uniknąć podawania liczb określających najważniejsze parametry. Od wprowadzenia stanu wojennego do 1987 r. przedstawiały się one następująco:
Obraz polskiej gospodarki należy dopełnić poprzez uwzględnienie zatajanych w czasach PRL informacji o wydatkach na zbrojenia i produkcję na cele zbrojeniowe. Według danych działającego w Londynie Instytutu Studiów Strategicznych wydatki te w latach 80. wzrastały rocznie średnio o około 15 procent, osiągając wartość roczną około 5,5 miliarda dolarów. Stanowiło to około 8-9 procent ówczesnego PKB.
Do zadłużenia zagranicznego należy dodać dług wewnętrzny, na który składały się m.in.:
· nawis inflacyjny czyli zobowiązania państwa z tytułu niedostarczenia na rynek towarów i usług po oficjalnych cenach. W latach 80. Ten rodzaj długu publicznego wynosił do 30% całkowitych zasobów pieniężnych ludności,
· wewnętrzny dług dewizowy spowodowany operacjami dewizowymi państwa, które wykorzystało oszczędności dewizowe ludności lokowane na bankowych kontach walutowych. Pod koniec był szacowany na około 5,5 miliarda dolarów,
· dług związany z finansowaniem deficytu budżetowego państwa,
· dług związany z waloryzacją książeczek mieszkaniowych,
· dług związany z niezrealizowanych przedpłat samochodowych,
· środki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pożyczone na pokrycie deficytu budżetowego rządu Zbigniewa Messnera.
W handlu z państwami zachodnimi podstawą polskiego eksportu pozostawały surowce naturalne, głównie siarka i węgiel kamienny. W latach 80. ceny na te surowce na światowych rynkach zaczęły spadać.
W 1985 roku sytuacja gospodarcza PRL zaczęła się systematycznie pogarszać. W czerwcu 1986 r. Polska stała się członkiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Pojawiła się możliwość skorzystania z pomocy tej międzynarodowej instytucji, ale warunkiem uzyskania nowych kredytów było przeprowadzenie faktycznej reformy.
W listopadzie 1986 r. zostały opracowane wstępne założenia projektu tzw. drugiego etapu reformy gospodarczej. Po bardzo długich dyskusjach, pod presją pogarszającej się sytuacji, projekt stawał się coraz bardziej radykalny. Przed jego realizacją gen. Jaruzelski podjął decyzję o przeprowadzeniu referendum, w którym społeczeństwo miało odpowiedzieć na dwa pytania:
· Czy jesteś za pełną realizacją przedstawionego Sejmowi programu radykalnego uzdrowienia gospodarki, zmierzającego do wyraźnego poprawienia warunków życia, wiedząc, że wymaga to przejścia przez dwu-trzy letni okres szybkich zmian?
· Czy opowiadasz się za polskim modelem głębokiej demokratyzacji życia politycznego, której celem jest umocnienie samorządności, rozszerzenie praw obywatelskich i zwiększenie ich uczestnictwa w rządzeniu krajem?
Referendum odbyło się 29 listopada 1987 i według oficjalnych danych wzięło w nim udział 67,32 proc. uprawnionych do głosowania. Miało być wiążące, jeśli ponad połowa uprawnionych odpowie "tak" na obydwa pytania. Tymczasem w przypadku pierwszego pytania odpowiedź pozytywną wyraziło 44,28 proc., a w przypadku drugiego pytania 46, 29 proc. uczestników referendum. Takie wyniki były poważną porażką władz, które i tak ogłosiły realizację drugiego etapu reformy.
Realizacja reformy rządu Zbigniewa Messnera była oparta o pakiet ustaw z 23 października 1987 r. W jej ramach wprowadzono ograniczoną reformę centrum gospodarczego, zwiększenie samodzielności przedsiębiorstw, transformację systemu bankowego (przebudowa organizacji banku centralnego, utworzenie sieci banków kredytowych, utworzenie dziewięciu banków komercyjnych), tworzenie rynku kapitałowego (m.in. zezwolenie na emisję obligacji bez niczyjego zezwolenia i nakazu).
W warunkach niedoborów rynkowych i dużej inflacji przeprowadzane zmiany były niewystarczające i spóźnione. Przenoszenie wielu rozwiązań z rozwiniętej gospodarki rynkowej do polskiej gospodarki przynosiło często karykaturalne skutki.
Kolejnym elementem drugiego etapu reformy miała być tzw. operacja cenowo-dochodowa, czyli kolejna fala drastycznych podwyżek cen, największa od 1982 r. Zostały one wprowadzone 1 lutego 1988 r. i były połączone z rekompensatami w wysokości 1760 złotych na osobę.
Spotkało się to ze sprzeciwem ze strony pracowników wielu zakładów pracy. W kwietniu, maju oraz sierpniu przez kraj przetoczyły się kolejne fale strajków. Prorządowe związki zawodowe (OPZZ), by zachować wiarygodność zażądały rekompensat w wysokości 6 000 złotych. W praktyce ich wysokość zależała od siły nacisku danej załogi.
Nie pomogło nawet uchwalenie ustawy o nadzwyczajnych uprawnieniach rządu z 11 maja 1988 r., która przyznawała rządowi możliwość likwidacji przedsiębiorstw, które nadmiernie podnosiły wynagrodzenia.
Cała operacja cenowo-dochodowa, jak i realizacja drugiego etapu reformy zakończyły się fiaskiem. Zamiast zrównoważenia rynku, nastąpiło rozkręcenie inflacji.
Programy reform ekonomicznych w latach 80. nie uwzględniały faktycznej sytuacji społeczno-gospodarczej. I co najważniejsze, były kolejnym dowodem na niereformowalność komunistycznego systemu gospodarczego. Próby mechanicznego wprowadzania niektórych rozwiązań rynkowych do scentralizowanej gospodarki prowadziło jedynie do deregulacji całego systemu.
W 1988 r. PRL był ekonomicznym bankrutem, z czego władze doskonale zdawały sobie sprawę. Coraz poważniejsza stawała się możliwość masowego wybuchu społecznego, który mógł całkowicie pozbawić komunistów władzy, tym bardziej, że nie działał już straszak sowieckiej interwencji. I właśnie tragiczna sytuacja gospodarka była ze strony ówczesnej władzy najważniejszą przesłanką do podjęcia rozmów z opozycją.
Włodzimierz Domagalski