Polskie Porozumienie Niepodległościowe

W połowie lat siedemdziesiątych w PRL pojawiły się pierwsze wyraźne symptomy nadchodzącego kryzysu ekonomicznego. Polityka władz wywoływała coraz częstsze protesty ze słabo zorganizowanej jeszcze opozycji. Protesty te nasiliły po próbie wprowadzenia zmian do Konstytucji PRL, które miały jeszcze bardziej uzależnić nasz kraj od Związku Sowieckiego i utrwalić monopol na władzę Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1976 r. działało już kilka ugrupowań opozycyjnych jednak wbrew potocznym opiniom Komitet Obrony Robotników wcale nie był pierwszą organizacją utworzoną w tym czasie. Kilka miesięcy wcześniej, w rocznicę Konstytucji 3 maja, w Warszawie powstało Polskie Porozumienie Niepodległościowe.

Głównym inicjatorem Polskiego Porozumienia Niepodległościowego był Zdzisław Najder, literaturoznawca oraz wybitny znawca twórczości Josepha Conrada, który następująco wspominał okoliczności powstania PPN:

"Trudno powiedzieć, kiedy sam pomysł się skrystalizował. Przebiegało to etapami, bądź co bądź byłem na co dzień pochłonięty pracami naukowymi i literackimi. Nie uważałem siebie wcale ani za polityka, ani za publicystę politycznego. Dwie rozmowy z roku 1974, obie za Atlantykiem, zdają mi się z perspektywy bodźcami decydującymi. Pierwsza z nich to rozmowa z Jerzym Lerskim, na campingu w Kalifornii. Jurek powiedział, że tak bardzo chciałby jeszcze zobaczyć Polskę - ale do takiej, jaka jest, nie pojedzie. Druga ze Zbigniewem Brzezińskim. Podczas lunchu w Nowym Jorku zwierzyłem mu się, że mam takie dziwne uczucie, że historia przyspiesza i czuję się trochę jak wgnieciony w fotel w startującym odrzutowcu. Zbig odpowiedział, że chyba mam rację. Napisałem wówczas, o ile dobrze pamiętam, do Jerzego Giedroycia, że czas najwyższy, by Polacy wyłonili program: jak się wydostać na niepodległość i jak ta niepodległość powinna wyglądać".

Reklama

Wyjaśnienia wymaga kwestia relacji Zdzisława Najdera ze Służbą Bezpieczeństwa.  W 1958 roku, nękany przesłuchaniami przez funkcjonariuszy SB za udział w działalności Klubu Krzywego Koła, podpisał zobowiązanie do współpracy (pseudonim "Zapalniczka"), opublikowane w 1992 r. przez tygodnik "Nie". Jak sam twierdził miał zamiar: "dezinformowania jej i ostrzegania znajomych, że są śledzeni".

W październiku 2005 r. dwaj historycy - Andrzej Machcewicz i Andrzej Paczkowski na łamach "Rzeczpospolitej" po analizie jego teczki napisali: "Zachowana dokumentacja nie potwierdza wersji o prowadzeniu gry z SB, którą Najder przedstawiał w 1992 r. (...) Wygląda na to, że wersja o grze była racjonalizacją działań, do których sam miał stosunek negatywny".

Nie wiadomo dokładnie, kiedy ustała współpraca Z. Najdera z SB. Można przypuszczać, że stało się nie później niż w połowie lat 70. On sam po wprowadzeniu stanu wojennego został dyrektorem polskiej sekcji Radia Wolna Europa, a w 1983 r. został zaocznie skazany w PRL na karę śmierci za rzekomą współpracę z wywiadem amerykańskim.

W maju 1975 r. Z. Najder opublikował w paryskiej "Kulturze" artykuł "O potrzebie programu", zawierający apel do środowisk emigracyjnych o przygotowanie programu politycznego dla kraju. Apel ten nie spotkał się z odzewem, jak zresztą przypuszczał J. Giedroyc, i od jesieni 1975 r. Najder taki program zaczął pisać sam.

"Program", zanim nabrał ostatecznego kształtu, był dyskutowany z Haliną Najder, Wojciechem Karpińskim, Janem Olszewskim i Janem Zarańskim, a nieco później z Henrykiem Dembińskim i Józefem Rybickim. Po ostatecznej redakcji tekst był sygnowany przez Polskie Porozumienie Niepodległościowe z datą 3 maja 1976 r. Został przemycony zagranicę, a następnie ukazał się równolegle w Paryżu i w Warszawie. Dodatkowo został nadany przez Radio Wolna Europa i ukazał się w wakacyjnym numerze "Kultury" w Paryżu. W kraju "Program" ukazał się w symbolicznym nakładzie, kopiowany na papierze fotograficznym dużego formatu.

Polskie Porozumienie Niepodległościowe nie prowadziło żadnej działalności organizacyjnej. Ograniczało się do prac programowych i analitycznych, w których łącznie wzięło udział około sześćdziesięciu osób. Pracami PPN kierował czteroosobowy zespół, do którego należeli Najder, Andrzej Kijowski, Jan Olszewski, Jan Józef Szczepański (od stycznia 1981 r. w jego miejsce wszedł Kornel Filipowicz). Stałymi współpracownikami byli: Wojciech Włodarczyk, Jan Zarański, Jerzy Holzer. Najder wspominał:

"Struktura PPN-u była tak luźna, że już z tego powodu nie można go określać jako <organizacji>. Było paruosobowe i nieformalne centrum, które zawiadywało planowaniem i redagowaniem tekstów, a także kontaktami z polskimi ośrodkami emigracyjnymi, przede wszystkim w Paryżu i Londynie. Jednakże poszczególni uczestnicy, którzy pochodzili z różnych miejsc i środowisk, mieli pełną swobodę nawiązywania na własną rękę nowych kontaktów. Wymiana myśli skupiała się ostatecznie w owym centrum, ale bynajmniej się do niego nie ograniczała. Nie wiedzieliśmy nawet, ile osób bierze udział w naszych działaniach".

Polskie Porozumienie Niepodległościowe działało niejawnie. Jego działalność ograniczała się do przygotowywania opracowań programowych i analitycznych. Pierwszy tekst zawierający "Program" ukazał się w maju 1976 r. Do końca działalności - czyli do listopada 1981 r. - ukazało się pięćdziesiąt numerów (w tym wznowienia) w ramach serii "PPN". Kolejne zeszyty miały charakter monograficzny i były wydawane na powielaczu jako samodzielne opracowania.

Autorzy współpracujący z Polskim Porozumieniem Niepodległościowym pozostawali anonimowi, a większość tekstów była sygnowana przez "Zespół Problemowy PPN".

Po powstaniu Komitetu Obrony Robotników, w tym środowisku, a głównie u Adama Michnika i Jacka Kuronia zaczęły pojawiać się podejrzenia, że Polskie Porozumienie Niepodległościowe jest ubecką prowokacją. Takie podejrzenia kierowali oni zresztą w tym czasie na inne ugrupowania opozycyjne. Tym razem zostały rozwiane podczas rozmowy z Janem Józefem Lipskim i A. Michnikiem. Aby jednak uniknąć prawdziwej prowokacji, poprzez na przykład publikację pod szyldem PPN tekstów wydanych faktycznie przez SB powołana został instytucja mężów zaufania. Zostali nimi - Gustaw Herling-Grudziński, Leszek Kołakowski, Jerzy Lerski oraz od końca 1976 r. Maria Winowska. Potwierdzali oni autentyczność każdego tekstu.

Autorzy związani z Polskim Porozumieniem Niepodległościowym opublikowali wiele ważnych memoriałów programowych i analitycznych, a wśród nich należy wymienić kilka z nich:

·         Program Polskiego Porozumienia Niepodległościowego

·         Tradycja niepodległościowa i jej wrogowie

·         Kościół i katolicy w Polsce Ludowej

·         Przeciwnicy systemu

·         Rachunek naszych słabości

·         Stan moralny społeczeństwa w PRL

·         Program dla polskich rodzin

·         Polska a Niemcy

·         Niemcy, Polacy i inni

·         Paradoksy sowietyzacji

·         Polacy - Żydzi

·         Polska i Europa

·         Kraj a emigracja

·         Polska - Ukraina

Nakładem PPN ukazały się teksty o tematyce historycznej, w tym przybliżające sylwetki ważnych polityków z okresu II Rzeczpospolitej: Romana Dmowskiego, Feliksa Perla, Mieczysława Niedziałkowskiego, Ignacego Daszyńskiego i Wincentego Witosa.

Autorem publikacji, która w dorobku PPN odbiła się najsilniejszym echem, był artykuł Jana Olszewskiego "Obywatel a Służba Bezpieczeństwa". Tekst do 1981 r. doczekał się siedmiu wydań w podziemnym obiegu i został - według Z. Najdera - uznany "zresztą przez ówczesne własne MSW za przełomowy, dlatego że nauczył obywateli, jak mają rozmawiać z esbekami, jakie mają prawa, czego mają unikać, jak się mają zachowywać. To było bardzo potrzebne".

Potrzebne przede wszystkim osobom zajmującym się działalnością opozycyjną. Tekst zawierał m.in. bardzo ważne słowa: "Najkorzystniejszą metodą obrony [przed współpracą z SB] stanowi kategoryczna odmowa prowadzenia z pracownikami bezpieczeństwa jakichkolwiek rozmów, które nie mają formalnego charakteru. Należy pamiętać, że żaden obywatel nie może być prawnie zmuszony do tego rodzaju spotkań..."

Pion techniczny PPN odpowiedzialny za druk i kolportaż był całkowicie oddzielony od zespołów autorskich. Teksty były przepisywane na matrycach przez kilka osób, w tym przez Marię Rzeźnicką, która dysponowała kilkoma niezarejestrowanymi maszynami do pisania.

Drukiem zajmował się Wojciech Włodarczyk, któremu pomagała grupa innych osób, w tym Donata Abakanowicz-Eska, córka zamordowanego w więzieniu we Wronkach działacza Narodowych Sił Zbrojnych i żołnierza podziemia w stopniu pułkownika. W jej piwnicy na Żoliborzu znajdowała się drukarnia. Dwa ręczne powielacze marki Roneo-Vickers zostały przemycone z Zachodu, podobnie jak farba drukarska.

Trudno aktualnie ocenić, jaki był stopień penetracji Polskiego Porozumienia Niepodległościowego przez Służbę Bezpieczeństwa. Niewątpliwie niektóre osoby związane z PPN były poddane inwigilacji i represjom. Wspominał o tym Zdzisław Najder:

"Przeprowadzano rewizje podczas naszej nieobecności, parokrotnie przekłuwano mi opony, raz chyba usiłowano spowodować wypadek samochodowy na leśnym odcinku... Zajmowali się mną funkcjonariusze warszawscy i toruńscy. Założono mi podsłuch. Sąsiedzi z naprzeciwka przyszli ostrzec, że w ich domu zorganizowano punkt obserwacyjny dla śledzenia moich ruchów. Dozorczyni zwierzała się, że ją na mój temat przesłuchiwano. W roku 1990 zgłosił się do mnie płk Tadeusz Garecki, który wyjaśnił mi, że osiem lat wcześniej SB miało w ręku dowody, że jestem sprawcą PPN-u, ale pozwalało mi działać, dążąc do uzyskania materiałów politycznie głęboko kompromitujących i dających się podciągnąć się pod współpracę z polskim wywiadem".

Działalność Polskiego Porozumienia Niepodległościowego ustała z końcem 1981 r. w zmienionych już warunkach politycznych. Wiele ocen i postulatów programowych PPN znalazło się jednak w myśli politycznej innych ugrupowań opozycyjnych i NSZZ "Solidarność".

Z Polskim Porozumieniem Niepodległościowym współpracowali m.in.:

Donata Abakanowicz-Eska, Andrzej Ajnenkiel, Władysław Bartoszewski, Czesław Bielecki, Anna Bohdziewicz, Henryk Dembiński, Jan Karol Falewicz,  Kornel Filipowicz, Maciej Geller, Aleksander Gieysztor, Józefa Hennelowa, Gustaw Herling-Grudziński, Jerzy Holzer, Jerzy Jedlicki, Wojciech Karpiński, Andrzej Kijowski, Juliusz Koliński, Leszek Kołakowski, Marcin Król, Witold Kulerski, Stanisław Lem, Jerzy Lerski,  Jan Józef Lipski, Tadeusz Mazowiecki, Andrzej Micewski, Zdzisław Najder, Jan Olszewski, Wojciech Roszkowski, Józef Rybicki, Maria Rzeźnicka, Jan Józef Szczepański, Andrzej Szczypiorski, Witold Trzeciakowski, Maria Winowska, Wojciech Włodarczyk, Jacek Woźniakowski, Zbigniew Wójcik, Jan Zarański, Roman Zimand.

Włodzimierz Domagalski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opozycja antykomunistyczna w PRL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy