To były zabawy sylwestrowe!

W zakładowych stołówkach, klubach studenckich, lokalach dancingowych, na domowych prywatkach. Musiał być wodzirej, orkiestra lub muzyka z gramofonu, toast "ruskim szampanem", a właściwie winem musującym "Sowietskoje Igristoje" i kolejka do automatu telefonicznego, żeby złożyć noworoczne życzenia. Tak witano Nowy Rok w czasach PRL-u.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy