Car Mikołaj II i nadzieje Polaków na ustępstwa ze strony zaborców
Nadzieje na uzyskanie ustępstw władzy carskiej odżyły w Królestwie Polskim z chwilą wstąpienia na tron młodego Mikołaja II (1894). Podbudowało je odejście generał-gubernatora Josifa Hurki i dymisja kuratora Aleksandra Apuchtina.
Ożywienie wśród lojalistów podsycało warszawskie "Słowo" i petersburski "Kraj", zapowiadając przywrócenie języka polskiego w szkolnictwie i administracji, wolność prasy, swobodę dla duchowieństwa katolickiego i ustępstwa polityczne.
Obietnicami udało się pozyskać dla ugody nie tylko znaczną część ziemiaństwa i szlachty, ale także inteligencji i robotników.
Nie bez znaczenia na wzrost nastrojów ugodowych były wieści płynące z Galicji.
Ziemiaństwo i arystokracja zaboru rosyjskiego z zazdrością spoglądały na sukcesy polityczne, jakie dzięki swej lojalnej postawie wobec Habsburgów odniosła szlachta w Galicji.
Gotowość do ustępstw była tym łatwiejsza, że znaczna część burżuazji przemysłowej w zaborze rosyjskim była niepolskiego pochodzenia i kwestie narodowe nie grały dla niej większej roli.
Większe znaczenie miały kwestie gospodarcze, w tym przypadku dostęp na rosyjskie rynki wschodnie.
Także sytuacja międzynarodowa zdawała się przemawiać za powodzeniem polityki ugody.
Sojusz francusko-rosyjski wzmógł nastroje panslawistyczne w Rosji.
Jednocześnie napięcie w stosunkach niemiecko-rosyjskich stwarzało możliwość wybuchu konfliktu, w którym Polacy mieliby odegrać po stronie Rosji ważną rolę.
Szczególne nasilenie wpływów ugodowych dało się odczuć w latach 1897-98.
Zewnętrznym przejawem tych nastrojów była wizyta cara w Warszawie i odsłonięcie pomnika Murawjewa w Wilnie.
------
Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 1999