Przepowiednia Bolesława Chrobrego dla Polski. Król wypowiedział ją na łożu śmierci

17 czerwca 1025 roku Bolesław Chrobry, zwany przez potomnych Wielkim, dokonał żywota. Nim zmarł, wypowiedział przepowiednię wieszczącą upadek swego rodu i kraju. Czy polski król miał wyjątkowe moce?

Śmierć Bolesława Chrobrego jako dopust boży

Bolesław Chrobry zmarł 17 czerwca 1025 roku. Jego śmierć była istotnym wydarzeniem w tej części Europy, o czym może świadczyć fakt, że odnotowano ją w państwach ościennych. Nekrolog z Lüneburga podaje datę dzienną śmierci króla, wspomina o niej czeski kronikarz Kosmas z Pragi (ok. 1045-1125) i Wipo (ok. 1000 - 1046 roku) - dziejopis na dworze Konrada II, którego zdaniem śmierć króla Polski była dopustem bożym, karą za przywłaszczenie sobie insygniów królewskich:

Niemiecki kronikarz nie patrzył łaskawym okiem na polskiego władcę. Trudno się temu dziwić, gdyż Konradowi II koronacja Bolesława I nie była w smak.

Reklama

Zobacz również: Słońce się skryło i niemało strachu Jagielle napędziło

Przepowiednia Bolesława Chrobrego

Najwięcej na temat śmierci Bolesława Chrobrego dowiadujemy się z kroniki Galla Anonima, która powstawała w latach 1112-1116, a więc prawie wiek po śmierci władcy. Według dziejopisa polski król na łożu śmierci miał wiele do przekazania swoim następcom. Wieszczył między innymi upadek znaczenia Polski i rodu piastowskiego: 

Umierający król nie miał jednak apokaliptycznych wizji, bo zaraz potem dodał:

"Widzę także w oddali wychodzący z mych lędźwi, jakby węglik rozpalony, który głownią miecza mego opasany, blaskiem swym całą Polskę rozświeci".

Była to więc zapowiedź wielkiego potomka, który odbuduje potęgę Polski. Bolesława Chrobrego zapytano też, jak długo ma trwać żałoba po nim i jak poddani powinni zachować się w jej obliczu, na co władca rzekł: 

"Nie na miesiące, ani na lata kres żałoby wam oznaczam; lecz ktokolwiek znał mię a łaski mej dla siebie doznał, pamiętając o mnie, we dnie i w nocy opłakiwać mię będzie. Ale i nie ci tylko, którzy mię znali i życzliwość mą zaskarbili, zapłaczą; synowie ich jeszcze i najdalsze wnuki, ilekroć im wspomną o zgonie króla Bolesława, srodze zaboleją".

Była to wola Bolesława Chrobrego, który chciał, by poddani opłakiwali go aż do swojej śmierci, a pamięć o wielkim władcy przekazali swoim potomnym, a może przepowiednia, że jego imię nie zostanie zapomniane — co jak dowodzi nasza teraźniejszość — zostało wypełnione.

Królowie cudotwórcy

Czy Bolesław Chrobry miał magiczne moce? Nie byłby jedynym europejskim średniowiecznym władcą, któremu przypisywano cudowne umiejętności. Uzdrawiający "królewski dotyk" był zarówno dla francuskich Kapetyngów, jak i angielskich Plantagenetów narzędziem sprawowania władzy, o czym pisał niemal sto lat temu Marc Bloch w książce "Królowie cudotwórcy". Jednak wszelkie znaki na ziemi i w niebie, a przede wszystkim historyczne prace naukowe pokazują, że moc prorokowania nie była domeną Bolesława Wielkiego.

Zobacz również: Czwarty król Polski. Został zamordowany na wiejskiej drodze

Praktyka częsta wśród kronikarzy

"Kronika i czyny książąt czyli władców polskich", którą znanym jako "Kronikę" Galla Anonima powstawała w latach 1112-1116, to jest niemal wiek po śmierci Bolesława Chrobrego. Dziejopis nie mógł na własne uszy słyszeć słów władcy, a wysoce wątpliwe jest, by zachowały się przez pokolenia w niezmienionej wersji. 

Gall Anonim zrobił więc zapewne to, co robiła znaczna większość średniowiecznych kronikarzy (późniejszych zresztą też) - sam napisał mowę władcy. Wymyślanie dialogów przez dziejopisów nie było rzadkością, czasem jednak u ich podstaw leżały ustne przekazy świadków, innym razem był to popis erudycji, moralne napomnienie bądź propagandowe narzędzie pisarza.

Propagandowe narzędzie Galla Anonima

Gall Anonim był kronikarzem na dworze Bolesława Krzywoustego, a swoje dzieło tworzył, licząc na zapłatę (której zresztą kilkakrotnie dopominał się na kartach "Kroniki"), nietrudno więc domyślić się, że treść musiała przypaść władcy do gustu. A czyż może być coś bardziej pochlebnego niż nazwanie go "węglikiem rozpalonym, który blaskiem swym całą Polskę rozświetli"? 

Zdaniem historyków, Gall Anonim wkładając w usta Bolesława Chrobrego słowa o potomku, który przywróci Polsce świetność, ma na myśli Bolesława Krzywoustego. Jest to więc pochlebstwo w kierunku polskiego księcia i most pomiędzy opowieściami o obydwu Bolesławach. Jest to też narzędzie propagandowe, oto nadszedł potomek zapowiadany przez Wielkiego króla. Historia niczym z biblijnych kart, gdy Bóg zapowiada Dawidowi, że jego syn Salomon będzie dobrym i mądrym władcą.

W obliczu takiej zbieżności ostatnich słów Bolesława Chrobrego i interesów jego imiennika, wieszcze zdolności polskiego króla stają się jeszcze mniej prawdopodobne, a wręcz wyssane z palca, czy może raczej należałoby rzec, z pióra, Galla Anonima. 

Nie zmienia to jednak faktu, że historycy uznają kronikę za wiarygodną. Choć do niektórych fragmentów należy podchodzić z ostrożnością, to jako całość stanowi ona rzetelne źródło historyczne. Oczywiście najbardziej wiarygodne są późniejsze jej księgi, gdyż Gall Anonim widział na własne oczy opisywane wydarzenia lub poznał je z opowieści świadków. Istnieją dowody, że kronikarz poświęcił wiele energii, by znaleźć odpowiednie zapiski i relacje, w poprawny sposób ustalił też chronologię. Nie był jednak bezstronny, pewne fakty wolał przemilczeć, a niektórych używał dla dobra opłacającego go władcy — innymi słowy, zachowywał się dokładnie tak, jak każdy nadworny kronikarz w jego czasach. 

Choć śmierć Bolesława Chrobrego nie była okraszona przepowiedniami, nie zmienia to faktu, że była istotnym wydarzeniem w tej części Europy. Gall Anonim podsumował to słowami:

Zobacz również: Czy Jan Matejko sfałszował historię hołdu pruskiego?


Źródła:

Gall Anonim "Kronika i czyny książąt czyli władców polskich"

Wipo "Gesta Chuonradi II Imperatoris"

Marc Bloch "Królowie cudotwórcy"

Przemysław Wiszewski "Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów (do około 1138 roku)"

Marian Plezia "Kronika Galla na tle historiografii XII wieku"


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Średniowiecze | historia Polski | Piastowie | bolesław chrobry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy