3 marca 1970 r. Pacyfikacja Nowego Chodkowa
Protestujący przeciwko rozbiórce nielegalnie rozbudowanej kaplicy mieszkańcy wsi Nowy Chodków zostali zaatakowani przez oddziały ZOMO i MO.
Prowadzący antykościelną politykę reżim w ludowej Polsce przez lata zbywały prośby mieszkańców wsi Nowy Chodków o zgodę na rozbudowanie istniejącej kaplicy. Zmuszeni do uczestniczenia w mszach w oddalonym o 10 kilometrów Łoniowie, wierni postanowili na własną rękę powiększyć niewielką kaplicę dobudówką z płyt pilśniowych. Obiekt był gotowy 31 stycznia 1970 roku.
Komunistyczne władze zareagowały na inicjatywę mieszkańców Nowego Chodkowa nakazem rozbiórki. Na najmocniej zaangażowanych w rozbudowę kaplicy spadły represje. Wciąż jednak nie zmusiło to wiernych do rozebrania dobudówki świątyni.
"3 marca 1970 roku przedstawiciele władzy w asyście ZOMO, dwóch milicyjnych plutonów szturmowych z Rzeszowa, funkcjonariuszy miejscowej milicji z psami oraz ORMO dokonali pacyfikacji okolic kaplicy w Chodkowie bronionej przez mieszkańców. Dźwig rozdarł na części słaby technicznie obiekt i załadował na przyczepę" - relacjonuje dramatyczne wydarzenia na łamach "Ilustrowanego słownika miejscowości powiatu sandomierskiego" Józef Myjak. Na mieszkańców spadły dalsze represje.
Ostatecznie w 1974 roku mieszkańcy Nowego Chodkowa doczekali się rozpoczęcia budowy kościoła. Stało się to już w okresie, gdy peerelowskie władze złagodziły antykościelna politykę. Świątynia pod wezwaniem świętego Józefa została ukończona dwa lata później.