Odkrycie sprzed 2 tysięcy lat. Dokonali go 60-letni archeolodzy-amatorzy
Vindolanda to stanowisko archeologiczne na terenie rzymskiego obozu wojskowego położnego w pobliżu Muru Hadriana w hrabstwie Northumberland w Wielkiej Brytanii. Od lat 70. prowadzone są na jego terenie prace wykopaliskowe, w których biorą udział wolontariusze. Wśród nich są Dilys i Jim Quinlan, którzy pomagają profesjonalnym archeologom od 21 lat. Tym razem to do nich uśmiechnęła się Fortuna i dokonali odkrycia, które liczy sobie niemal 2 tysiące lat.
Małżeństwo wolontariuszy, którzy pomagają archeologom w wykopaliskach na terenie rzymskiego obozu wojskowego Vindolanda, odkryło relief przedstawiający rzymską boginię zwycięstwa — Wiktorię. Koszary, gdzie prowadzone są prace, powstała prawdopodobnie około 213 roku za czasów cesarza Karakalli. Pierwsze badania archeologiczne wskazują, że mierzący 47 centymetrów wizerunek Wiktorii był częścią większej płaskorzeźby, która miała symbolizować koniec wojen. W wywiadzie dla "The Guardian" kierownik wykopalisk dr Andrew Birley mówi:
Dotychczasowe badania wskazują, że Rzymianie wznieśli w obozie bogato zdobiony łuk i bramę.
Zobacz również: Jak wyglądała Maria Magdalena? Antropolog zrekonstruował jej twarz
Dilys i Jim Quinlan to małżeństwo z Liverpoolu, które od 21 lat pomaga archeologom w wykopaliskach na terenie Vindolanda. Na co dzień 68-letni Jim jest inżynierem przy Radzie Miasta Liverpoolu, a mająca 69 lat Dilys pracuje w służbie zdrowia. Historia i archeologia to ich pasja, a szczególnie interesują ich starożytny Rzym i Grecja. Para bierze udział w wykopaliskach, ale nigdy nie było ich marzeniem, by zostać archeologiami, robią to z zupełnie innego powodu:
"To najlepsza forma relaksu, jaką znamy. Dobrze jemy, dobrze śpimy, jesteśmy w dobrym towarzystwie i zawsze jest mnóstwo wiedzy do zdobycia. Czego więcej można chcieć?" - pyta retorycznie Jim w wywiadzie dla "The Guardian".
Potwierdza do Dilys:
"Przez lata wykorzystywaliśmy większość naszego urlopu jako wolontariusze w Vindolanda. Jesteśmy doświadczonymi kopaczami, a to bez wątpienia jest najwspanialsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy, a co najważniejsze, jest to coś, co robimy jako para".